niedziela, 15 kwietnia 2012

Love is in the air

Miłość jest w powietrzu. U mnie w tej chwili miłość siedzi sobie wygodnie na kanapie :).

Jak widać wracam na drogę dekoracji domowych - jejejeeee. 
Podabają mi się litreki z imieniem dziecka w jego pokoju. Stojące ma półce, albo zawieszone na ścianie. Ponieważ narazie mamy tylko kotkę, rasowego dachowca, imieniem Buddy, to postanowiłam uszyć coś dla siebie. 
Niedawno skończyłam szyć i jeszcze się nie zdecydowałam, gdzie je ulokować. 
Może na jednaj z kanap w salonie? Może sypialnia? Może ktoś mi coś podpowie?




1 komentarz:

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu