czwartek, 12 września 2013

Koleżanka sowa z metkami

Dla naszej koleżanki Lili uszyłam drugą sowa z metkami. Dzisiaj wyjechała do Wrocławia.

Ponieważ to sowa BIS wiedziałam, co chciałabym w niej udoskonalić.
Do nóżek wszyłam dwie grzechotki. Mam nadzieje, że będzie co najmniej tak chętnie tarmoszona, przygryzana, śliniona, miziana jak sowa Tosi - prototyp (klik) :).





3 komentarze:

  1. artistiko.blog13 września 2013 09:22

    Świetna sówka! Świetne wykonanie! Gratuluję pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. martynawymysla17 września 2013 20:24

      Dziękuję za ciepłe słowa :D.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu