środa, 15 października 2014

O kominie króliczku i nadchodzącym rozwiązaniu :)

Komin z mięciutkiego minky tym razem jest dla pewnego 4-miesięcznego króliczka.







Zastanawiałam się, jak wyglądała Tosia jak miała 4 miesiące.. I znalazłam zjęcia z jej chrztu, mniej-więcej z tego okresu. Macie ochotę na kilka?!



Za kilka tygodni pojawi się u nas w domu mały dzidziuś.
Nie wyszliśmy jeszcze z Tosi okresu pieluch, a już wepchnęliśmy się w następny, ale to był nasz wybór. Cieszę się z niego i równocześnie jestem przerażona, jak poradzimy sobie z dwójką małych dzieci?!
Z drugiej strony pocieszam się, że nie takim wyzwaniom ludzie stawiają czoła :). Ciąże mnogie.... :))) bliźniaki, trojaczki ...o reszcie nawet strach pomyśleć... ;). I dają sobie radę i są szczęśliwi.

To przynosi mi jakąś wewnętrzną siłę i wiarę :).


9 komentarzy:

  1. Stary Kredens. Tworzone z pasji15 października 2014 14:15

    Będzie dobrze:)
    Dacie radę, przy dobrej organizacji, a ta będzie niezbędna wszystko można:)
    Mi najbardziej doskwierał brak czasu dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. martynawymysla15 października 2014 14:26

      Ulala, tego też się obawiam :)

      Usuń
    2. Stary Kredens. Tworzone z pasji15 października 2014 14:50

      Ale później będziesz się cieszyć;)
      Ja już mam spokój, a gdybym im jeszcze dała komputer do dyspozycji w ciągu dnia, to w ogólne nie miałabym dzieci...
      Ale taka kochana nie jestem i komputer jest tylko w weekend;)

      Usuń
    3. martynawymysla15 października 2014 20:04

      Będę negocjowała w imieniu dzieci: A w tygodniu, jako pomoc naukową?! :))

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu