poniedziałek, 29 grudnia 2014

Spódnica TUTU dla małej baletnicy cz. II

Róża nie rozstaje się ze swoją spódnicą od Wigilii, czyli pełny sukces :))).
Marzyła mi się jej sesja zdjęciowa w szkole tańca, ale myślę, że w najbliższej przyszłości to pewnie się nie uda, więc póki co mam zdjęcia zrobione u dziadków.






Mówiłam Wam już chyba, że moja Tosia to "chłopczur":)).  Nie widziałam żeby bawiła się lalką za to uwielbia śrubokręty i takie tam;), wkładanie rajstop wywołuje u niej głęboką dezaprobatę, o sukience już nie wspomnę.
Stał się jednak świąteczny cud. Ku mojemu zdziwieniu, przy Róży nawet moja Tosia, zamieniła się w baletnicę kręciła piruety i cieszyła się ze spódnicy :).
Chyba też uszyję jej TUTU. Nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że to byłaby dobra inwestycja mojego czasu. Tą zieloną którą ma na zdjęciach kupiłam w secondhandzie za 3 zł.

Oglądanie dwóch radośnie piszących i skaczących po kanapie dziewczyn to była prawdziwa przyjemność.
Girls you rock! :)))

3 komentarze:

  1. bajowka29 grudnia 2014 14:39

    piękna i bardzo elegancka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. AniBarPioMar29 grudnia 2014 20:17

    ojej wspaniełeee :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Unknown5 stycznia 2015 23:17

    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale czad!!!!:D wygląda obłędnie!!:D ja bym w niej chodziła caaały czas!:D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu