czwartek, 9 czerwca 2016

Fartuszki































Totalnie się zauroczyłam w tych fartuszkach. Po uszyciu pierwszego, wiedziałam, że szybko powstaną kolejne.
Urocze i fukcjonalne. Można ich używać w kuchni i w ogrodzie. Tkanina z jakiej je wykonałam jest powlekana warstwą laminatu. Przy czym pozostała delikatna i nie sztywna. Zabrudzenia wystarczy przetrzeć mokrą szmatką. Jest także możliwość prania w 40 stopniach, a nawet prasowania na "lewej" stronie.

I jak tu się nich nie zakochać?! :)

5 komentarzy:

  1. Ignacynka9 czerwca 2016 11:45

    Śliczny! każdy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy9 czerwca 2016 12:49

    Śliczne. A gdzie można kupić taki materiał?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szyszka Dziergajka9 czerwca 2016 13:42

    Przeurocze. Dobre również jako fartuszek do malowania farbami. Podsunęłaś mi pomysł dla Heleny do przedszkola.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ania19 czerwca 2016 10:35

    ZACHWYCAJĄCE! Materiały cudne. Jak miło wrócić do przeszłości.
    Nosiłam fartuszki pół wieku temu. Szyłam moim dzieciom. Szkoda, że dzieci teraz ich nie noszą. W kieszeniach tyle miejsca na skarby.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. martynawymysla27 lipca 2016 16:27

      Trzeba wylansować nową modę na fartuszki. Ja poubieram moje dzieciaki i kilka dodatkowych;), a Pani swoje wnuczęta. Są już na świecie?! Musimy działać wspólnie, połączmy siły i niech moc będzie z nami :).

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu