czwartek, 31 października 2013

Porty dla niemowlaka

Ci którzy zaglądają na mojego bloga pewnie wiedzą, że za szycie ubrań się nie biorę.
Ciuszki to ja kocham..., jednak raczej kupować :).

Ale, ale... te spodnie uszyłam i muszę powiedzieć, że sprawiło mi to frajdę :).



Ajajajajjjjjjjj, mama gapa. Na spacer wzięła aparat, ale karta SD już się z nami nie wybrała. 
Dlatego zdjęcia Bąka tylko z komórki. 





wtorek, 22 października 2013

Kolejna słoniucha

Uszyłam kolejną słoniuchę. Dałam jej jeszcze większe uszko-plaskacze ;). No i z założenia chciałam by była unisex, bo mam zamiar ją pokazać na kiermaszu magazynu "Moje mieszkanie" koło kotka śpioszka (klik) i zabawki sowy z metkami (klik).
Wyszła antracytowo-szaro-biała. Uwielbiam ją taką, jest najbardziej "słoniowata" ze wszystkich moich dotychczasowych słoniuch.




Jeżeli ktoś poczuł do niej mięte - tutaj można się jej bliżej przyjrzeć (klik).





A tak się prezentuje cała kiermaszowa rodzinka :).



środa, 16 października 2013

Już są! :))) Jejejejeulalalalala (jakby ktoś pytał to hymn radości)

Chwaliłam się (klik) Wam niedawno, że zamówiłam sobie własne metki.
Wczoraj zaraz przed rytuałem przygotowania Tosi do snu przyjechał kurier. W samą porę by na spokojnie się im przyjrzeć po położeniu Kierowniczki. Pudełko otwierałam bardziej podekscytowana niż opakowanie ulubionej czekolady ....a trzeba Wam wiedzieć, że to nie zdarza się zbyt często ;).

Zobaczcie sami.





Tak wygląda pierwsza wszyta sztuka, w filcowym "pudełku" na zabawki Tosi.


wtorek, 15 października 2013

Kolejna sowa z metkami :)

Uszyłam kolejną sowę z metkami. Ta jest trochę inna, nie ma kokardy, za to wyrosły jej rzęsy i wygląda dziewczęco i powiem nieskromnie, że chyba też uroczo :).



Razem z kotkiem śpioszkiem (klik) i jeszcze kimś (kogo za pewne zaprezentuję w jednym z kolejnych postów) zaprezentują swoje wdzięki na świątecznym kiermaszu.

Miłego dnia

środa, 9 października 2013

Kotek śpioszek

Tosia zaczęła ostatnio bardziej zwracać uwagę na naszą kotkę - Buddy.
Robi jej "cacy, cacy", a później ... można by powiedzieć "cap za futro":).
Na szczęście póki co Futrzak cierpliwie to znosi. Mimo tego, że do lwów kanapowych to ona nie do końca należy. Raczej niezła z niej zadziora, ale muszę przyznać, że do Tosi zachowuje się nienagannie (przynajmniej na razie).

Ostatnio uszyłam na kiermasz śpiącego futrzaka.




No i na zakończenie śpiący futrzak ze śpiącą modelką :).


czwartek, 3 października 2013

Własne metki - ołłł jeeeeeeeee :)

Zdecydowałam się rzeczom wychodzącym spod mojej maszyny dodawać znaczniki - moje metki. Wiele blogerek tak robi.
Ja zamówiłam żakardowe. Jeszcze nie przyszły, ale dostałam skan wzorcowej. 
Już mi się podobają, zobaczcie sami. Gdybym miała wolny milion, zamówiłabym je w każdym możliwym kolorze ;)). 


Kiedy przyjdzie przesyłka na pewno jeszcze je pokażę.  

Nowsze posty Starsze posty Strona główna