sobota, 29 marca 2014

Wiosenny komin dla dziecka z uszkami

U nas dzisiaj pogoda piękna. Świeci słoneczko, aż żal byłoby siedzieć w domu.
Tata zabrał więc Tosię na wycieczkę, a szyjąca mama mogła względnie spokojnie skończyć szyć komin i dodać posta :).

Komin miał być wiosenny. Został uszyty z cienkiej dzianiny dresowej niedrapowanej, nie jest niczym podszyty, żeby nie zrobił się zbyt ciepły i zbyt gruby.








Pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałego dnia 

środa, 26 marca 2014

Girlanda urodzinowa Tosi

Pierwsze urodziny Tosi obchodzimy trochę na raty.
Póki co Szefowa miała już 3 imprezy, jeszcze 2 przed nami.
Wczoraj w nocy uszyłam dla niej girlandę urodzinową, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale ;)).





Do kompletu Tosia ma też swoją koronę :).






Dzisiaj już nie jestem w stanie więcej pisać.
Życzę wszystkim spokojnej nocy, xoxo

poniedziałek, 24 marca 2014

Mała kumulacja sów

Od dawna nie uszyłam żadnej sowy. Muszę powiedzieć, że się za nimi stęskniłam. Dlatego dzisiaj kumulacja... caaałe 2 szt. ;). 







Czy ktoś jeszcze się nie wyspał?! Szyjące mamy tak już mają :). 

czwartek, 20 marca 2014

Skrzynia na skarby Błażeja

Skończyłam dzisiaj szyć skrzynie na skarby pewnego chłopca.
Mam nadzieje, że spodoba się Błażejowi i jego mamie.







Teraz leżę i zbieram siły na jutro. Obiecałam Tosi i Igorkowi ZOO. Ma być piękna pogoda :)

poniedziałek, 17 marca 2014

Full of colours. Full of life

Ostatni tydzień był u nas bardzo słoneczny, wiosenny, piękny (poza weekendem oczywiście).
Na mój blog też nadchodzi spora dawka kolorów. 
Tutaj tylko mała zapowiedź pewnego nowego projektu, który Martyna wymyśliła sobie ze swoim znajomym. Ale o tym kiedy indziej... , ponieważ jest w trakcie realizacji :). 





Mam nadzieje, że Was zainteresowałam, zaintrygowałam, a może niektórych nawet zainspirowałam :). 

Pozdrawiam

sobota, 15 marca 2014

Korona dla rocznej księżniczki

Korona miała być złota lub żółta.
Nie widziałam jeszcze złotego filcu (uwaga producenci! zgłaszamy zapotrzebowanie ;) ).
Wydaje mi się, że wybrnęłam i bardzo fajnie wyszła. Mam nadzieje, że spodoba się jubilatce i jej gościom.





czwartek, 13 marca 2014

Portki pewnego młodego dżentelmena

Tosia ma szare dresy, których pozazdrościł jej nasz sąsiad - Igorek (14 m-cy) .
Już nie musi zazdrościć, ma swoje własne. Oby mu się dobrze nosiło :))). 






środa, 12 marca 2014

Zestaw must have dla roczniaka ;)

Martyna przygotowała zestaw na pierwsze urodziny pewnego chłopca. ...A teraz ma zamiar go bezczelnie nazywać zestawem must have dla roczniaka ;).

Jednak zobaczcie sami, czy mały jubilat nie będzie wyglądał w nim uroczo?!



Nie miałam "pod ręką" żadnego chłopca modela ;), na szczęście Tosia zgodziła się na współpracę. 



Miłego wieczoru

środa, 5 marca 2014

Coś Ty kotku miaaaaaaał?:)

Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta już miseczka,
A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka pełna mleka
Aż po samo dno.

Pisnął kotek: piii...
- Pij, koteczku, pij!
...Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.

Julian Tuwim 

...uwielbiam polskie rymowanki dla dzieci.
Urocze są, ...a dzięki Tosi ciągle mam okazje przypominać sobie nowe :))).


Szyłam już wcześniej takie śpiące pluszaki, ale ten jest absolutnie wyjątkowy. Jego właścicielka to 2-miesięczna dziewczynka, więc by mogła zakochać się w nim od pierwszego przytulenia, wszyłam mu w nóżki dzwoneczki.





Zgłaszam kotka na wyzwanie KOT ART rzucone przez dziewczyny z Addicted to crafts. Może uda się przy okazji zgarnąć jakąś fajną nagrodę?!:)))
Zachęcam do głosowania na śpiącego kociaka od 18-25 marca.

niedziela, 2 marca 2014

With enough coffee, anything is possible

Wczoraj od bladego świtu w moim kąciku szyciowym ruch i zamieszanie. Trzeba Wam wiedzieć, że miało miejsce małe niedopatrzenie.
Wybieraliśmy się na pierwsze urodziny Kajtka (kuzyna Męczybułki). ....I co?! Ja nie miałam dla niego korony.
Tosia przedwcześnie dostała koronę, Igorek (nasz sąsiad) dostał. Nie może być, żeby Kajtucha został bez swojej własnej.
Więc po porannej kawie, baaardzo niewyspana Martyna zadziałała :).





Nowsze posty Starsze posty Strona główna