poniedziałek, 28 kwietnia 2014

A ja rosnę i rosnę... i niedługo przerosnę mamę, tatę i sosnę :)

Mówi się, że dzieci szybko rosną, teraz sama to obserwuje.

Widziałam, że Tośka wyrosła z poprzednich pumpowatych spodni jakie jej uszyłam.
Wiem, że było jej w nich super wygonie i mięciutko, dlatego musiałam jej szybko zrobić nowe - większe.
No i są :))).

szare dresy dziecięce

szare dresy dziecięce

szare dresy dziecięce

szare dresy dziecięce

szare spodnie dziecięce

Mam nadzieje, że wkrótce uzupełnię posta o zdjęcia z Tośką w portach. Po słonecznej niedzieli pełnej wrażeń, którą w całości spędziliśmy poza domem, oczywiście są w praniu.

Miłego poniedziałku i byle do piątku :)

sobota, 26 kwietnia 2014

Dresówka

Oooch te mamy...

Tosia dostała milion nowych, pięknych, kolorowych ciuszków na święta.
...A Martyna i tak nie wytrzymała... nie wytrzymała i uszyła Powsigirze kolejną sukieneczkę. Na moje usprawiedliwienie mogę napisać tyle, że już od jakiegoś czasu o niej myślałam...

szara sukienka dresowa dziecięca

sukienka dresowa niemowlęca

sukienka dresowa niemowlęca

szara sukienka dresowa dziecięca

szara sukienka dresowa dziecięca

szara sukienka dresowa dziecięca

sukienka dresowa niemowlęca

czwartek, 24 kwietnia 2014

Komin dla miłośniczki pewnej myszki

Poproszono mnie o uszycie komina dla ślicznej 2,5 letniej Zosi. To była dla mnie prawdziwa przyjemność. 
Podobieństwo do Myszki Minnie jest jedynie przypadkowe ;)). 






Szkoda, że Tosia nie miała dzisiaj dnia na pozowanie, bo w kominie wyglądała absolutnie obłędnie :)). 

Miłego wieczoru

wtorek, 15 kwietnia 2014

Wielka moc na Wielkanoc

W tym roku, pojawiło się już u mnie kilka wpisów z dekoracjami na Wielkanoc.

Jednak wydaje mi się, że o jeden za mało ;), bo koniecznie musicie zobaczyć mój kolejny koszyczek - tym razem dla córeczki naszych znajomych - Kornelii.





Miłego dnia

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Dresowa skarpeta na telefon

Nie miałam pasującego etui na nowy telefon, dlatego uszyłam prostą i szybką dresową skarpetę.


Za jakiś czas będzie druga część posta,  bo mój Radek też już złożył zapotrzebowanie na swój pokrowiec z dodatkową kieszonką. Na wszelki wypadek przy tel. zawsze nosi 20 zł. Zdarzają się nam sytuacje kiedy wychodzimy z domu bez portfela, ale bez telefonu - nigdy.
Przyznam szczerze, że już nie raz z tego korzystaliśmy, bo nagły wypadek to przecież także nieplanowana kawa, albo gofr na mieście dla żony :)).




sobota, 12 kwietnia 2014

Męska rzecz

Spełniłam zachciankę mojego męża.

A było to tak...
w marcu zapytałam co chce ode mnie dostać na urodziny. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział, że chce żebym mu uszyła krótkie spodnie dresowe. Oczywiście musiał odstać swoją kolejkę i prezent trafił do niego z 3 tyg. poślizgiem, ale Radek zachwycony, no i ja też :). 

Co by nie powiedzieć dumna jestem z siebie, bo spodni męskich nigdy nie szyłam, a co lepsze sama je zaprojektowałam, skroiłam i oczywiście wymyśliłam :). 






Mam nadzieje, że wkrótce uda mi się zaprezentować zdjęcia Radka w środku spodni, ale oczywiście wcześniej musi znaleźć na nie czas...

Wspaniałego dnia

czwartek, 10 kwietnia 2014

Dla Poli

Pola ma przyjść na świat w lipcu. Jej mama chciała żeby kotek czekał na nią w domu, kiedy obie wyjdą ze szpitala. To dla mnie super miłe, gdy ktoś chce żeby mój śpiący kotek był jedną z pierwszych zabawek dziecka.










Namawiałam Radzia, żeby Tosia miała na imię Pola.
Ale mój mąż czasami potrzebuje więcej czasu niż 9 miesięcy na przekonanie się do pewnych kwestii. Np. koszulki polo - po 2 latach gadania zaczął nosić...
Ja w każdym razie chyba jeszcze się nie poddałam i jeżeli miałabym mieć drugą córeczkę pewnie będę próbować.

środa, 9 kwietnia 2014

Kic, kic, kic... :)

Kiedy przygotowywałam dekoracje wielkanocne dla kawiarni Dolce Far Niente (klik), pewna mała dziewczynka odkryła w sobie wielką słabość do kolorowych króliczków.
Rozweseliła mnie tym bardzo. Dlatego nie mogłam nie uszyć jej własnego królika w trybie "ekstra pilny" :).






Tosia też postanowiła mu się bliżej przyjrzeć :).

Życzę wszystkim wspaniałego dnia

sobota, 5 kwietnia 2014

Trzymając się wielkanocnego klimatu...

Tosia pochwaliła się Igorkowi swoim koszyczkiem wielkanocnym (klik). Ach... ta moja chwalipiętka ;)).
On, a może przede wszystkim jego mama, zapragnęła też mieć taki wyjątkowy.
Z wielką przyjemnością uszyłam kolejny koszyczek - baranka.





Mam nadzieje, że uda mi się zrobić Tosi i Igorkowi zdjęcie jak idą ze święconkami. 

czwartek, 3 kwietnia 2014

O tym jak MartynaWymyśla weszła do pewnej kawiarni :)

Przygotowałam dekoracje wielkanocne dla zaprzyjaźnionej kawiarni w Opolu.
Właścicielem jest mój znajomy.
Wszystkich którzy mają ochotę na pyszną kawę, fruciaki, niesamowite domowe ciasto, czekoladę, czy świeże kanapki zapraszam w naszym wspólnym imieniu - kawiarnia Dolce Far Niente, Rynek 11A/1A (koło byłego Big Stara).

Dla tych którzy jednak (z nieznanych mi przyczyn) muszą obejść się smakiem kilka fotek :).









Przyszłam wypiłam kawę, zjadłam wspaniałe ciacho, rozstawiłam co miałam rozstawić, zdjęcia pocykałam i już się zebrałam do wyjścia, kiedy usłyszałam chichot pewnej młodej amatorki króliczków. Podobno zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia :))).
Pragnę zwrócić uwagę, że mój królik jest pod pachą tej młodej damy.







Nowsze posty Starsze posty Strona główna